Dzień pełen wrażeń. Ostatnie zawody. Przytulaniu nie było końca. To chyba gorsze niż zakończenie roku. Koniec z godzinami spędzanymi sam na sam z siatką, piłkami i dziesiątką innych, zaczarowanych siatkówką osób. Mam nadzieję, że w gimnazjum też będę się tak świetnie czuła grając. Wiem, że nie jestem najlepsza, ba, czasem mam wrażenie, że najgorsza. Ale próbuję i to chyba jest najważniejsze. Oczywiście, często miewam chwile zwątpienia, ale staram się myśleć pozytywnie.
Więc jak tam po memoriałach? Zajęłyśmy pierwsze miejsce, z czego bardzo się cieszę. Było dużo przytulania, pisków, krzyków, a co najważniejsze... były pączki!♥ Własnej roboty przez panią, która była żoną siatkarza, na którego cześć odbywają się owe zawody.
Jutro rano niespodziewany wyjazd do Poznania. Zaciesz, zaciesz, zaciesz, zaciesz, zaciesz! Może tam znajdę coś w sklepach. Ale i tak najważniejsze jest to, że nie będzie mnie w szkole. Chcę sobie trochę odpocząć od Łodzi, a to jest najlepsze, co może być.
Kolejne nieudane odwiedziny w Manufakturze. Nie wiem, ja mam chyba jakiś spaczony gust. Nic mi się nie podoba, jedynie spodnie w Zarze, spodenki i cieniutka koszula w kolorze miętowym w Bershce. A reszta to jakieś dno. Jedynie kupiłam skarpetki w KappAhl, czyli coś jest. ^^ I lody miętowe z kawałkami czekolady, kooocham je.
Mam wrażenie, że zadamawiam się na blogspocie + statystyka rośnie za co baaardzo dziękuję. ♥ Proszę, komentujcie - chciałabym poznać ciekawych bloggerów, więc ujawnijcie się. :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOmnomnom jesteś popularna ;D A wracając do notki - wracaj szybciutko z Poznania do mnie miśku <3
OdpowiedzUsuńhttp://bluishlens.blogspot.com/
Zapraszam na KONKURS, do wygrania modna bransoletka! ♥
OdpowiedzUsuńNawet lubię siatkówkę , ale nie przywiązuje do niej większej wagi . Ale gratuluję pierwszego miejsca :)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie, dzięki. ;)
OdpowiedzUsuń